piątek, 13 marca 2015

Rozdział 2

Wróciłam do domu. Stwierdziłam, że pójdę zobaczyć czy na moim ulubionym blogu pojawił się nowy wpis. Niestety nie, dlatego nie miałam czego przeczytać. Postanowiłam zobaczyć co dzieje się na facebooku. Oczywiście tysiąc osób jest znowu w związku, które zapewne będą trwać tyle samo co ostatnie czyli maksymalnie miesiąc. Nie wiem czemu ale śmieszą mnie takie osoby. Zeszłam na dół i oczywiście miejscem, które odwiedziłam była kuchnia, w której są wszystkie moje słodycze. Wyciągnęłam z szafki moje ulubione żelki, którymi często objadam się z Karoliną. Usiadłam przed telewizorem i włączyłam go. Oglądałam bajki. Sama nie wiem czemu jestem taka dziecinna i w wieku 17 lat oglądam bajki, które przeznaczone są dla dzieci w wieku 5 lat. Kiedy zjadłam całe żelki poszłam na górę przebrać się w sportowe ciuchy, bo miałam zamiar iść pobiegać.Przebrałam się w krótkie, czarne spodenki i miętową bluzkę, z krótkim rękawem. Wsunęłam telefon do kieszeni i wyszłam na zewnątrz. Zaczęłam biec. Skierowałam się w stronę najbliższego parku. Kiedy wybiegłam zza zakrętu zobaczyłam chłopaka. Mianowicie był to chłopak z kawiarni. Nie był sam. Stała przy nim grupka ludzi i patrzyła jak on całuje się z jakąś laską. On całował ją namiętnie a oni byli zapatrzeni jak w obrazek. Uśmiechnęłam się tylko i pobiegłam dalej. Minęło 20 minut, więc postanowiłam, że zacznę się powoli kierować w stronę domu, bo za niedługo zacznie się ściemniać. Zawróciłam. Kiedy byłam w tym miejscu gdzie całowała się para stwierdziłam, że usiądę sobie na ławeczce. Siedziałam ta 5 minut ,sprawdzając powiadomienia na facebooku. Nagle poczułam na ramieniu czyjąś rękę. Odskoczyłam od ławki. Z moich ust wydobył się pisk, a inni ludzie zaczęli się na mnie patrzeć jak na wariatkę. Tak samo zrobiła Karolina, bo to ona mnie tak wystraszyła.
-Hej..-powiedziała ze smutną miną
-Co taka smutna?
-Mogę u ciebie przenocować?
-A twoja mama Ci pozwoliła?-spytałam
-Nie obchodzi mnie to
-Co się stało?
-Chodźmy do Ciebie, powiem Ci wszystko za chwilę.-Skierowałyśmy się w stronę mojego domu. W drodze nie pytałam już o nic, bo nie chciałam denerwować przyjaciółki. Kiedy dotarłyśmy wzięłam czyste ubrania i skierowałam się w stronę łazienki z zamiarem odświeżenia się. Zostawiłam Karolinę samą w pokoju. Odkręciłam ciepłą wodę, która sprawiła, że się odprężyłam.Mogłabym tak stać całą wieczność. Jednak po pewnym czasie postanowiłam wyjść. Wchodząc do pokoju zauważyłam śpiącą na kanapie Karolinę. Okryłam ją kocem i korzystając z chwili, w której śpi zadzwoniłam do jej matki, żeby się nie martwiła. Po rozmowie z panią Łucją także się położyłam, ale usłyszałam dzwonek powiadomienia. Dostałam nowe zaproszenie do grona znajomych. Zaproszenie od Michała Rychlika-był to ten chłopak z kawiarni.

2 komentarze: